sobota, 14 marca 2015

Audrey et les fleurs.


 




Meilleures photos


  






 



"Drôle de frimousse"


 

"My fair lady"


dans l'apartamant a Los Angeles


dans le jardin...

 


"Drôle de frimousse" 

 


parce que...

Elle adore les fleurs!

Trochę jak Audrey...

Czy Audrey miała jakiś ulubiony kolor? Ostatnio o tym myślałam. Oprócz czerni. I czy jest jakiś sposób, żeby ubrać się tak, aby choć trochę ją przypominać... Mam dobrą wiadomość- tak.

Znalazłam kilka zdjęć - większość to kadry z filmów, w których wystąpiła. 

Zbliża się wiosna, więc zobaczmy jakie płaszcze nosiła Audrey. 

1) "Breakfast at Tiffany's" - czerwony płaszcz, w którym spacerowała po ulicach Nowego Yorku
2) czerwony płaszcz pojawił się także w "Szaradzie".
 

 W tym filmie Audrey Hepburn nosiła także żółty płaszcz .

 


3)

"Audrey in Rome" - zdjęcie to znajduje się na okładce książki o Audrey Hepburn autorstwa jej młodszego syna- Luca Dotti. 

Fotografia przedstawia A. H.  w Rzymie, po wielu latach odkąd zagrała księżniczkę w "Roman Holiday".

Białe płaszcze. Audrey często wkładała ubrania w tym kolorze. Jak widzimy na zdjęciach, towarzyszy jej York. BARDZO, BARDZO lubiła psy, zwłaszcza mini teriery.
 




 




“Mój wygląd jest łatwy do osiągnięcia. Kobiety mogą wyglądać jak Audrey Hepburn przez przygładzenie włosów, kupienie wielkich okularów przeciwsłonecznych i małej sukienki bez rękawów.”

AUDREY HEPBURN


sobota, 7 marca 2015

"Funny Face" / "Drôle de frimousse" / "Zabawna buzia"

WEEKENDOWY PRZEGLĄD FILMOWY

Film z 1957 r. w reżyserii Stanley'a Donen'a.



She likes dance and sing.../

Elle aime danser et chanter.../

Lubiła tańczyć i śpiewać...   :)

Niedawno obejrzałam wspaniały film pt. "Zabawna buzia". Zachwycił mnie od pierwszej sceny, i pierwszej piosenki... "Thik pink!". 



Tylko zastanawiałam się gdzie jest Audrey Hepburn. Nie pojawiła się nawet w drugiej scenie...Tymczasem ona była w księgarni i nawet nie śniła o szczęściu, które może ją spotkać. Nagle do środka wpadła znaczna część redakcji znanego pisma i ... chciała zrobić zdjęcia do nowego numeru. Mimo protestów sprzedawczyni (tym razem Audrey miała na imię Jo), wyrzucono ją na zewnątrz...



A potem zastała zdemolowaną księgarnię. W sprzątaniu pomagał jej fotograf - współodpowiedzialny za wtargnięcie i zaskoczenie sprzedawczyni.
Dalszego ciągu nie zdradzam. Obejrzyjcie sami! Nie będziecie zawiedzeni, ponieważ oprócz ciekawej fabuły, posłuchacie także wspaniałych piosenek w wykonaniu głównych aktorów :) Film doskonale pokazuje to, co Audrey Hepburn lubiła najbardziej- taniec, śpiew i ... grę aktorską też, choć wydaje mi się, że nie musiała w tym filmie udawać. Była po prostu sobą. Jak zwykle wyszło jej to świetnie.

Poniżej prezentuje naj NAJ lepsze kadry z filmu oraz wklejam linki do dwóch piosenek z "Zabawnej buzi". 


 

 

 

 




"Bonjour, Paris!"- wspaniała piosenka. Może warto byłoby ja wykorzystać w akcjach promujących wycieczki do Paryża... Zwróćcie uwagę na panią Prescott. Jej postać należy do moich ulubionych, choć Kay Thompson nie gra roli tytułowej. Poniżej tekst (długi, ale trudno ;)


I want to step out
Down the Champs-lyses,
From the Arch of Triumph
To the Petit Palais.
That's for me:
Bonjour, Paris!

I want to wander
Through the Saint-Honor,
Do some window shopping
In the Rue de la Paix
That's for me:
Bonjour, Paris!

I want to see the den of thinking men
like Jean-Paul Sartre.
I must philosophise with all the guys

I'm strictly (a) tourist
But I couldn't care less.
When they parlez-vous me
Then I gotta confess.
That's for me:
Bonjour, Paris!

Light up the Louvre museum
Jazz up the Latin quarter
To show the richest and the poorest:
Here it comes,
The great American tourist!

This has got to be illegal
What I feel
Trs gay, trs chic,
Trs mag-nifique
C'est moi, c'est vous
C'est grand, c'est too tout...
It's too good to be true,
All the things we can do.
You do things to my point of view.

We can show you the North or
We can show you the South then
We can show you the West!

Come on and show me (& MEN) the best!

That's for me:
Bonjour, Paris

Bonjour.

Bonjour!

That's for me:
Bonjour, Paris!

Bonjour!

Living is easy,
The livin' is high.
All good Americans
Should come here to die.

Bonjour!

Is it real?
Am I here?

Am I here?
Is it real?

There's something missing

There's something missing, I know.

There's something missing
There's something missing, I know:
There's still one place
I've got to go!
[They arrive at the bottom of the Eiffel Tower
one after the other and meet in the lift.]

Oh!

Oh no!

I thought that you were tired.

You said that you were tired.

I heard you say that you..
You told me you were tired!

You said that you were so exhausted!

You said you needed sleep!

You told that you had to rest.

You said you ought to rest.

I thought you wanted rest.

Is this what you call rest?

I haven't time to rest!

This fussing and fretting
It's getting my goat.

Let's all let our hair down,
We're in the same boat!
All.
We're strictly tourists,
You can titter and jeer.
All we want to say is
La Fayette, we are here
On a spree,
Bonjour, Paris!

 
z pozdrowieniami - 
Dorota, Trwająca w zachwycie

piątek, 6 marca 2015

Polecam


Czytam wspaniałą biografię Audrey Hepburn. Książka jest naprawdę... wciągająca. Autorem jest Aleksander Walker, który znał Audrey.

"Podobnie jak sama A. H., z którą od czasu do czasu spotykałem się i rozmawiałem przez trzydzieści pięć lat, wiele innych osób przyczyniło się do powstania tej książki."  (cytat ze strony 11 :) )

Podoba mi się, że nie jest konieczne czytanie po kolei wszystkich rozdziałów, na zasadzie "od deski do deski". Czasem po prostu otwieram książkę na dowolnej stronie i czytam lub wybieram rozdział o wydarzeniach z życia Audrey, o których chciałabym wiedzieć więcej.
 Jeśli lubicie unikatowe zdjęcia, nie będziecie zawiedzeni przeglądając biografię.W środku jest ich wiele.

Wznowione wydanie ukazało się w 2014 r. nakładem wydawnictwa Prószyński i S - ka.

środa, 4 marca 2015

Wkrótce Dzień Kobiet.

Do wszystkich czytelniczek...

„Aby mieć ładne usta, wypowiadaj miłe słowa, 
aby posiadać piękne oczy, poszukuj dobra w ludziach, 
aby mieć szczupłą figurę, podziel się swoim jedzeniem z głodnymi, 
aby posiadać wspaniałe włosy, pozwalaj dziecku przeczesywać je palcami raz dziennie, 
aby zachować równowagę, podążaj z wiedzą, z którą to nigdy nie będziesz iść sam.”



Zdjęcia przedstawiają Audrey Hepburn w filmie "Miłość po południu" z 1957 r. w reżyserii Billego Wildera. Wytwórnia Allied Artists Pictures zrealizowała go w dwóch wersjach językowych: angielskiej i francuskiej. Stroje zaprojektował Hubert de Givenchy. Film jest adaptacją francuskiej powieści pt. "Ariane, jeune fille russe" Claude'a Aneta. 

P. S. Polecam artykuł o Audrey Hepburn 
http://prawdziwiekobieca.blog.pl/audrey-hepburn/