piątek, 5 grudnia 2014

Audrey Hepburn- WIECZNA LEGENDA

ZASTANAWIAM SIĘ CO SPRAWIŁO, ŻE AUDREY STAŁA SIĘ NIEŚMIERTELNA...



 

Sukces jest jak dożycie ważnych urodzin i przekonanie się, że jest się

 dokładnie takim samym. 

AUDREY HEPBURN

 


Jaka była, że wciąż chcemy o niej pamiętać. Ładna? Szczupła? Czy to wszystko? Co zapewniło jej sławę na skalę światową. Jak czytamy, Audrey nie chciała być sławna. Nadmierna rozpoznawalność, sprawiała, że cierpiała z tego powodu. Nie pragnęła być bóstwem i "ikoną" (tego słowa często nadużywamy w odniesieniu do jej osoby, wbrew jej woli). Audrey była niezwykłą artystką. Najważniejsza sprawą była dla niej rodzina, zwłaszcza synowie. Gdy urodził się jej starszy syn, odmówiła wielu angaży, by już jako młoda mama zagrać w "Śniadaniu u Tiffany'ego". A może to jej role: fenomenalne, choć tak różne od siebie, niepowtarzalne, zawsze wzruszają i zachwycają na nowo? Czy właśnie dlatego TRWAMY W ZACHWYCIE? 

Co niezwykłe dla A. H. zawsze najbardziej liczyli się inni. Tylko pomaganie przynosiło jej spełnienie. Nie bała się poświęcić temu wszystko, a ktoś taki jak ona wyrzeka się bardzo wielu spraw. Nie była ona "pustą pięknością". Od Audrey możemy się wiele nauczyć!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz