sobota, 28 lutego 2015

Początki


"Gigi" - sztuka, która w 1951roku odniosła wielki sukces na Broadwayu. To adaptacja teatralna opowiadania pod tym samym tytułem słynnej francuskiej pisarki Colette. Rolę główną zagrała Audrey Hepburn. Za pracę została nagrodzona - nagrodą dla najlepszej debiutantki roku.



Jak do tego doszło, że właśnie Audrey została obsadzona w roli Gigi? Wybrała ją Sidonie-Gabrielle Colette. Zauważyła A. H. podczas pracy przy filmie "Jedziemy do Monte Carlo"... To, że się spotkały było przypadkiem. Pisarka pragnęła po prostu wejść do restauracji, gdzie kręcono ten film... Bez zaproszenia. Okazało się, że widziała już Audrey wcześniej - spacerującą po plaży w czarnym stroju kąpielowym :)  Wiedziała, że to MUSI być 'jej' Gigi. Wykrzyknęła:

"Voila! C'est ma Gigi!"

Mimo, że Audrey Hepburn nie zgodziła się od razu (wstrzymywał ją między innymi kontrakt z wytwórnią filmową), wystąpiła w sztuce. Nie chciała jednak kariery aktorki scenicznej. Wolała występować w filmach. 

Gabrielle Colette pomogła Audrey w przygotowaniach do tej ważnej sztuki. Była to przecież jej IDEALNA Gigi...


źródło zdjęcia: www.wisdomportal.com

O czym jest "Gigi"? O dziewczynie, której dobroć i prostota zwycięża zło. Pierwowzorem bohaterki była po części sama Colette. Pisarka uszczęśliwiona faktem, że jej sztuka ma zostać wystawiona na Broadwayu, miała jednak problem ze znalezieniem właściwej aktorki. Uważała, że w zawodzie aktora... po prostu brak uczciwych, dobrych ludzi. Spotkanie z Audrey Hepburn uświadomiło jej, że się myliła. 

 Tak wyglądała Audrey w sztuce reżyserowanej przez Gilberta Millera pt "Gigi" (1951 r.)


























Te wydarzenia poprzedzały rolę księżniczki w "Rzymskich wakacjach" (1953r.)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz